

Chcialem zaczac od e34 ale i z tym coraz ciezej dostac cos w miare zdrowego. Jezdzilem kilkoma sztukami i powiem szczerze ze kiepsko to wygladalo, az dwa tygodnie temu znalazlem tego niebieskiego smerfa

I nie wiem czy tez tak macie, ale jak auto wjechalo na parking to od razu wiedzialem ze zabieram je do domu i ze bedzie to moje pierwsze M i pierwsze V8. Przejazdzka i ogledziny auta, ksiazki serwisowej i dolaczonych faktur tylko to potwierdzily i wkoncu ziscilo sie to male marzenie i moge przedstawic swoja emke

Auto pochodzi ze szwedzkiego salonu, nie jest importem a to duzy plus dla mnie i dla ubezpieczalni


Stan auta:
lakier mocno na plus, aczykolwiek sa ryski i odpryski od kamyczkow, szwedzka zima i sypane kamyczki na bocznych drogach



srodek jak dla mnie jest mocno zadbany i jak na plus dla mnie sprzedajacy dal mi dwie butelki jakiegos srodku do skory i powiedzial zebym o nia dbal

Zawieszenie: zadnych stukow, halasow. Prowadzenie super, auto slucha sie nie lata po drodze. To tak na szybko o plusach.
Minusy: nie dziala wskazowka temp. oleju, aczykolwiek lapie raz na jakis czas i pokazuje wlasciwa temp. po czym znowu zatrzymuje sie na czerwonym polu.
Wyciek oleju z pompy wspomagania, cieknie ze zlaczki weza.
Emka jest cala wolna od rdzy, poza wlewem w srodku. Kolo wlewu wychodzi pecherz z ktorym cos trzeba zrobic odrazu
to tyle na razie. W weekend jestem umowiony u znajomego ktory przerabial mi stare auta i obejrzymy ja dokadnie z kazdej strony.
Plany!
Doprowadzic najpierw mechanicznie do jak najlepszego stanu, dopiero pozniej wezmiemy sie za kosmetyke i wyglad koncowy auta. Jak napisalem dostaje u mnie dorzywocie jako pierwsza emka i mam nadzieje ze nie ostatnia, dlatego bedzie robiona bez zadnych polsrodkow. Interesuje mnie tylko o doprowadzenie jej do jak najlepszego stanu, auto bedzie uzytkowane tylko pozna wiosna i cale lato, reszta w garazu. To narazie tyle. Ale sie rozpisalem

Pozdrawiam wszystkich!

